piątek, 8 maja 2015

Igranie ze światłem


Wiersz nagrodzony na turnieju jednego wiersza przez Dariusza Pado,
w ramach  wieczoru poetyckiego,
w Strzelińskim Ośrodku Kultury (8 maja 2015r)

Powróciłam do urabiania ziemi, mieszania grudek z powietrzem.
Pomaga mi, to obopólne dotlenianie:
formowanie odpowiednich rajek, wykopywanie dołków
i wrzucenie nasion – po trzy do każdego – dla pewności,
że któreś z nich wyrośnie z próchnicy, wygrzebie się ku światłu,
by do pierwszych przymrozków mieć czas na
zapuszczanie korzeni.
Przed chłodem tradycyjnie zadomowię się w czterech ścianach,
wyczekując w oknie kolejnej wiosny.

Teraz nad nią przyklęknę, bo przyjemnie jest ją poczuć
w bolących kolanach, zaognionych policzkach, słonej skroni.
Pochylając się do powierzchni gotowej na urodzaj,
czuję spokój .

Niebo znowu straszy  zmienną naturą, lecz nie zanosi się na deszcz.
Poświęcę się i przyniosę konewkę pełną wody.
Skropię zasiane, by się namnożyło, dobrze obrodziło.
By mieć coś do życia.

7.05.2015 r.  




1 komentarz:

  1. Przepiękne te fijołki, aż chce się w nich zanurzyć. na
    an

    OdpowiedzUsuń