wtorek, 11 września 2012

słowa skierowane do najbliższego Boga

pamiętam chwile kiedy smażyłam naleśniki
od tygodnia nie było powodów do cichych dni
to dziwne ale one nie stwarzały przeszkód
w szykowaniu ulubionych potraw

automatycznie włączyłam telewizor
by zapełnić pusty pokój spokojnymi rozmowami
dolatywały do kuchni południowe wiadomości
trudno było uwierzyć w to co zobaczyłam

na pewien czas ucichły małe wojny
w miarę dobrze przechodziłam przez kolejne doświadczenia
powtórki z wieżami otwierały mi szeroko oczy
byłam wdzięczna za każdy kolejny dzień

dzisiaj mija jedenaście lat od tamtych wydarzeń
tobie pierwszemu powiem że odkąd przypomniało mi się
dlaczego chowam urazy do powiązań rodzinnych
nauczyłam się spać przy zgaszonym świetle
i nie smuci już tak bardzo fakt że nie mam do kogo pojechać
bo przecież to była twoja wola jak wiele innych

jeszcze ci zdradzę tajemnicę że wreszcie się wysypiam
samotnie prostując kołdrę
wtulona w poduszkę patrzę na ścianę
czuję się bezpiecznie
widząc że jesteś do niej przybity
bo cóż złego może mnie spotkać przy tobie 


2 komentarze:

  1. Rewelacyjny wiersz...
    rewelacyjny tytuł...
    "nauczyłam się spać przy zgaszonym świetle"
    "i nie smuci już tak bardzo fakt że nie mam do kogo pojechać"
    " widząc że jesteś do niej przybity
    bo cóż złego może mnie spotkać przy tobie - super
    owacje na stojąco, brawo :)

    OdpowiedzUsuń